Friday, October 31, 2008

Mała zajawka


mojej wycieczki do Tokio. Na zdjęciu z ziomem Piotrem na Shibuyi.

Saturday, October 25, 2008

Moja praca

Nie jest to nic strasznie ekscytującego - testuję płytki elektroniczne, które potem będą działały w eksperymencie. Przetwarzają one sygnały z sensorków, które będą wewnątrz detektora. Pozatym mamy też taki stół testowy, gdzie źródełkiem promieniotwórczym testujemy scyntylatory. Ale póki co ja tego nie robię.

Z tyłu Sasza coś montuje - Rosjanie będą też testować scyntylatory, ale cząstkami promieniowania kosmicznego.

A wszystko jest wewnątrz jednej z hal liniowego akceleratora, czyli LINACa:

Friday, October 24, 2008

Engrish

Japończycy maja problemy z angielskim, chociaz normalnie, tak jak my, uczą się go w szkole. Ale może dlatego że i litery inne, i dźwięki czasami też, to wszystko im sie myli i nie wychodzi jak trzeba, mimo że sie starają. To napis z mojego hotelu:


Tu cała strona o tym. Have fun!

Thursday, October 23, 2008

Pierwszy widoczek z Tokai

Beton i kable, czyli typowa japońska prowincja.

Wednesday, October 22, 2008

高電圧

Jest wszędzie dookoła, niepokojąco szumi, szczególnie gdy jest deszczowo. Zawłaszcza okolicę, która i bez niego jest taka sobie japońska, czyli brzydka, zardzewiała i industrialna. Ale gdyby go nie było ani akcelerator ani reaktor nie przeżyłby ani chwili.


Wysokie napięcie.

Sunday, October 19, 2008

Zaczynamy

Hellou, hellou, witam wszystkich z Tokai, zwanego przez miejscowych także Tohkai albo Toukai, troche za duzego na wieś, troche za wiejskiego na miasto (w każdym razie japońskie), gdzie obok centrum fizyki wysokich energii i znanej elektrowni atomowej rosnie cebula.


Tytuł tego bloga powstał przez skojarzenie, bo oczywiście nie mam takiego wozu jak ten - to tylko samochód pana z rejestracji w hotelu gdzie mieszkam - mazda rx-8, z silnikiem wankla. Zupelnie ładny. Ale na co dzień wole jednak taki:


Sama nazwa miejsca znaczy tyle co wschodnie () morze () - i tak jest naprawdę. Ocean jest 100 metrow od labu.